Sztolnia Gontowa – tajemnica Gór Sowich

O okolicach Wałbrzycha zrobiło się głośno w roku 2015 wraz z pierwszymi doniesieniami na temat tajemniczego „złotego pociągu”, który wyjechał rzekomo z Wrocławia w listopadzie 1944 roku, aby nigdy nie pojawić się w miejscu jego przeznaczenia – na dworcu kolejowym w Wałbrzychu. I choć nie ma źródeł historycznych, które jednoznacznie potwierdzałyby istnienie „złotego pociągu”, a sami poszukiwacze spierają się nawet o to, co może się w nim znajdować, tajemniczy skład pobudza wyobraźnię miłośników wojennych sekretów, poszukiwaczy skarbów i turystów.
Sekretne sztolnie w Górach Sowich
Góry Sowie, a wraz z nimi niewielkie wzniesienie Gontowa, nie są jedynym miejscem, w którym o którym nic nie wiadomo. Nie ulega wątpliwości, że w czasie drugiej wojny światowej w okolicach Gontowej trwały intensywne prace górniczo-budowlane, poszukiwaczom skarbów sprzyja zaś i to, że do dziś nie wiadomo, jaki był ich cel. Do sztolni numer trzy budowano nawet drogę dojazdową, trudno więc dziwić się, że jest to miejsce, które w szczególny sposób pobudza wyobraźnię.
Piaskowiec strażnikiem sekretów
Mówienie o sztolni numer trzy wymaga, oczywiście, pewnego doprecyzowania, mamy bowiem do czynienia nie z jedną sztolnią, ale z całym zespołem wyrobisk. Dotarcie do niego nie jest trudne nawet, jeśli nie należymy do grupy poszukiwaczy skarbów, znajduje się on bowiem w odległości około 100 metrów od drogi prowadzącej z Sowiny do Sierpnicy, na wysokości około 580 metrów nad poziomem morza. Obie sztolnie są wykute w skale piaskowca, znajdują się przy tym w odległości około 250 metrów od siebie biegnąc w kierunku północno-zachodnim.
Tekst zewnętrzny, artykuł sponsorowany
Już sam wygląd sztolni numer trzy może zresztą sugerować, że zainteresowanie ze strony poszukiwaczy nie jest pozbawione uzasadnienia. Nie można przeoczyć choćby tego, że dochodzi tu podwójny tor, co z pewnością nie jest przypadkowe. Niestety, zwykły zwiedzający nie ma większych szans na zyskanie potwierdzenia, że znajduje się na tropie jednego z większych sekretów III Rzeczy związanego z ziemiami polskimi. Nawet po usunięciu wody z tunelu nie można pokonać trasy dłuższej niż 10 metrów, dalsza droga jest bowiem zablokowana przez zawał. Okoliczni mieszkańcy utrzymują jednak, że tunel może mieć nawet dwa kilometry, a sama konstrukcja tej części sztolni, do której mamy dostęp potwierdza, że przypuszczenia te mogą doczekać się potwierdzenia. Optymizmem napawają też pozostałości wyposażenia torowiska kolejki, na jakie napotkano w sztolni numer 4.
Jaki sekret kryje w sobie sztolnia Gontowa? Choć zainteresowanie tematyką tajemnic okolic Wałbrzycha nieco osłabło, ekipy poszukiwawcze nie tracą nadziei na to, że w niedalekiej przyszłości uda się rozwiązać i tę tajemnicę. Nie można jednak nie zgodzić się z tym, że już samo zainteresowanie sztolniami we wzniesieniu Gontowa działa na ich korzyść, rośnie bowiem liczba osób poznających niezwykłą historie tych ziem w czasach II wojny światowej.
Autor
Kopalnia piaskowca Piasmar z Długopola, oferująca wysokiej jakości piaskowiec.
Pod kopalniami piaskowca występującymi w masywie Chełmskiej góry występują według legend podziemne tunele łączące się z innymi wzniesieniami w promieniu kilkunastu kilometrów od wsi Grabowie. A jak wiadomo w każdej historii jest rąbek prawdy to może kiedyś coś odkryje i ujrzymy co ta góra skrywa w sobie.